Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów

niedziela, 14 września 2014

KRÓKI One shot ObiKaka ,,Anioł"

Obito... Umarł... Rin... zniknęła z mojego życia... chociaż obiecałem mu... Że będę ją chronił.. Nawet jeśli będę ją ochraniał własnym cialem... Nie udało mi sie...- otwieram oczy patrząc w biały sufit, wsłuchuje sie w to ustrojstwo, do którego jestem podłączony
-Jak ja bym chciał...- mówie zachrypniętym głosem- spróbować jego ust.... chodź raz...
Kaszle, dusząc sie. Lekarze zbiegają sie w sali, ratują mnie, a mi jest coraz gorzej. Moje cialo jak by płonęło. Chociaż za każdym razem... Ratowali mnie
Nie moge tego wytrzymać... Obito...Chce cie spotkać...- zamykam ciężke powieki
-Czemu... Czemu mnie uratowałeś... Obito...- odwracam głowe w strone okna, które jest otwarte
Jak ja bym chciał... poczuć jego dotyk... Na swoim ciele... Zawsze o tym marzyłem... Czemu... Akurat w moje urodziny... Gdy tak bardzo chcialem cie zobaczyć... wyznać swoje uczucia..Chociaż to liczylo sie z cudem... Ale może odwzajemniłbyś moje uczucia...
Czuje zmęczenie, chce usnąć ale nie moge... Czuje jak by coś, trzymało mnie za ręke, nie pozwalało odejść na drugą stronę..
Otwieram oczy...
Gdzie jestem?- Nic nie widze... Wszędzie jest ciemno
Czy umarlem? nie... raczej nie....
Rozglądam sie... Tylko czerń
-Kakashi... Otwórz oczy...- słysze delikatny głos
Ale jak to... Mam przecież otwarte oczy...- rozglądam sie, nic
-Gdzie jesteś? Kim... Jesteś? -zaczynam biegać bezsensownie, potykając sie o rzeczy których nie widze
Patrze przed siebie, leżąc, chyba na ziemi. Widze... Coś białego... Zarys postaci
-Poczekaj! -krzyknąłem a postać zatrzymala sie
-Wstań... i chodź ze mną.- jego delikatny głos obijał sie echem w mojej glowie
-Ale gdzie?- wstaje i zaczynam do niego biec, ale coraz bardziej próbując sie do niego dostac, coraz bardziej sie oddalaliśmy
Budze sie i otwieram oczy. Mam niewyraźny obraz przed oczami. Ktoś stoi przede mną, ale kto to jest...
-Kakashi... słyszysz mnie?- podchodzi do mnie... Ale kto
Poznaje ten... Jedwabny.. Delikatny i melodyjny głos... - obraz przed oczami mi sie wyostrza
-O..Obito? - patrze na chłopaka zszokowany- Co ty...
Podchodzi do mnie i w tym czasie gdy mowie, całuje mnie w usta. Patrze na niego, ma zamknięte oczy
Obito... Co ty... skąd ty tu...- kłade dłoń, przypiętą pod kroplówkę na jego policzku i zamykam oczy. Po chwili gdy sie odsuwa, patrze na niego zarumieniony lekko
-Co ty tu robisz... Obito?
-Przyszedłem po ciebie...- odpina mnie od tego ustrojstwa
-Ale...jak to?-bierze mnie na ręce i wyskakujemy przez okno
-Bo cie kocham ...


**********************************************
No to...
Eto
Krótki... bardzo krótki One shot...
Wybaczcie...
Kolejna notka będzie dłuższa ;-;
A i zapraszam do czytania i komentowania:
http://wyspa-demonow.blogspot.com/

2 komentarze:

  1. Bardzo przyjemnie do czytania życze weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Że krótkie, i przez to masz minusa to wiesz, bo zawsze jak komentuję to ci o tym truję xd Ale notka bardzo fajna, bardzo przyjemnie się ją czytało :3

    OdpowiedzUsuń