Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów

piątek, 8 sierpnia 2014

Spóźniony One Shot MadaIta

dobra... Tak na wstepie... To nie jest mój one shot... Jest to zamówienie dla Beaty... Ale wykonane przez moje dwie przyjaciółki... Anonimy: Orochimaru i Sasuke... Zapraszam do czytania
~~~~~~~~~~~~~|~~~~|~|~~~~
To był najpiękniejszy dzień mojego życia. Pogodzilem się z moim ototo.
Wchodzę do restauracji, siadam przy stole
-Poproszę... - Zaczynam składać zamówienie i podnoszę głowę z nad karty- Madara?!  Ty tu pracujesz?! - Lekko się czerwienie.
Zakochałem się w nim już dawno... Nie widzieliśmy się z... 5 lat? A teraz stoi przede mną z tym jego cudownym uśmiechem
- Cześć Itachi! Chcesz ramen? -kiwnąłem przecząco głową- Dobrze... Zaraz kończę poczekasz?
-Jasne! -Uśmiecham się-Może pójdziemy do baru
-Dobry pomysł! Na sake! Zaraz wracam!- wchodzi do kuchni.
Po pewnym czasie wchodzimy do baru. Siadam na krześle i odrazu zamawiam jeden kieliszek sake a Madara wypija 10. Po trzech zaczynam chichotać. Madara obejmuje mnie w pasie, a ja się w niego wtulam
- Itachi idziemy do mnie? - Mruczy mi do ucha
-UM Madara- wstaje razem z nim i mocniej się w niego wtulam.
Wchodzimy z baru, idziemy kawałek. Po chwili Madara podchodzi do swojego samochodu.
-Madara... -Łapie go za  rękę- nie możesz prowadzić. Proszę kochan...- Urywam uświadamiając sobie co powiedziałem
Nagle Madara obejmuje mnie, kładzie dłoń na moim policzku i całuje mnie w usta. * Chowa kluczyki, spłata nasze palce i prowadzi mnie ciemną uliczką w stronę jego mieszkanka
Okazało się Że to jego "mieszkanko" to rezydencja wielkości Pałacu Backingam. Stanąłem jak opierały, a Madara za mną. Objął mnie w pasie i zaczął całować mnie po szyji.Z westchnieniem rozkoszy odchyliłem bardziej głowę by Madara miał łatwiejszy dostęp. Madara oderwał się od mojej szyji zostawiając na niej wyrazistą maleńkie. Pociągną mnie w stronę rezydencji i zaprowadził mnie do "królewskiej komnaty" posadził na wodnym łóżku, a sam podszedł do barku i wyciągnął dwie butelki sake i podał mi jedną. Rozmawialiśmy ze sobą coraz bardziej wtuleni w siebie. Po pewnym czasie wstałem aby dolać sobie napoju procentowego lecz Madara był szybszy i pociągajac mnie za nadgarstek, usadził na swoich kolanach i przyssal się do mojej szyji a ręce wysunął pod moją koszulę i zaczął kreślić zmysłowe  kółka na moim brzuchu
Zaczynam jęczec gdy Madara zaczyna schodzić coraz niżej,aż w końcu doszedł do paska od moich spodni i zaczął go odpinać, a ja poczułem że moje spodnie po woli robią się za ciasne. W końcu rozpiął mi rozporek i zaczął ściągać nie potrzebny w tej chwili skrawek  materiału natomiast ja nie pozostowalem mu dłużny odwrucilem się i rozerwalem jego koszulę i całując najpierw jedną a potem drugą  pierś i schodząc cały czas niżej.Madara popchnal mnie na łóżko i całkowicie pozbył się mojego ubrania. Nie wstydziłem się, bo go kocham. Teraz to ja przewróciłem go na łóżko i to ja górowałem. Alkohol szumiał mi z tyłu czaszki ale ja nie zwracałem na to uwagi tylko pozbylem się jego bokserek i zacząłem całować okolice jego męskości. Zaczął jęczec coraz głośniej a ja calowalem jego pachnący łapiąc w dłoń jego męskości i zacząłem nią lekko poruszać. Krzyknął.
-Ej!to nie ja mam być. UKE! -Zaśmiał się i odwrócił mnie tak że to on był na górze i wysunął we mnie dwa palce i pocałował by strumień mój jęk. Powoli zaczął poruszać we mnie palcami
-Ma...da...ja...-zatkało mi usta drugą  ręką
-Ciii...nie bój się...będzie nam dobrze-całuje mnie i dokłada trzeci palec. Wysunął ze mnie palce. Odwróciłem nas usiadłem mu na brzuchu schylam się i zaczynam Lizać jego męskość.
-Itachi mmm... Weź ah... Już ją!!! -Błaga
Spełniam jego błagania i wziąłem ją do ust. Zacząłem ruszać głową co chwile zmieniam tempo. Madara zaczął jęczeć z przyjemności stymulować mojego penisa
-Nie ma!- zrzuca mnie z siebie.
Wsuwa się we mnie powoli by zadać mi jak najmniej bólu. Jęknąłem i wygiąłem się w łuk. Nie zaczął się od razu poruszać, aby dać mi się przyzwyczaić
-Mmmm... Madara.. ehhh...ja..
-jęcze.
- Cii Itachi... wiem... Że... Ci... dobrze... Ale... będzie... jeszcze ...lepiej -Zaczynam poruszać biodrami. Madara przytrzymuje moje pośladki i zaczyna się we mnie poruszać ...
- Mmm Madara! Szybciej ah..! Błagam - jęcze
Spełnia moją prośbę i zaczął stymulować moją męskość. Dochodzimy prawie równo on we mnie a ja na pościel. Opada obok mnie. Całuje go namiętnie w usta, wtulam sie w niego.
-"jutro nie wstanę w łóżka"
Zasypiam.
~ NASTĘPNEGO DNIA RANO ~
Budzę się. Kysso nie wiem gdzie jestem!! Kysso porwali mnie jak wczoraj upiłem się z Madarą!! Ach... Madara, spacer, pocałunki i ta noc... Mmm... Dobra wiem gdzie jestem. Madara pewnie już wstał, ubieram bokserki i idę do łazienki skąd dochodzi szum wody. Otwieram drzwi i widzę Madarę pluskającego się w wannie wielkości pokoju. Uśmiecham się. Zdejmuje bokserki wchodzę do wanny. Łapię Madusia za pośladki i zaczynam całować go po plecach. Westchnął i odwrócił się do mnie przodem
- Czo mój mały, słodki misiu chce na śniadanko?
- Misiu? -Lekko się rumienie- nie wiem...
-Tak, jesteś moim misiaczkiem - odwraca wzrok- Itachi... No bo... Ty... Mi się cholernie podobasz...-całuje mnie w usta a ja delikatnie je uchylam, a Madara odrazu zaczyna penetrować wnętrze mojej jamy ustnej. Odsuwam się na długość
- Mada... -patrzę mu w oczy- ty tez mi się podobasz.
Madara wstaje trzymając mnie na rękach. Ubieramy bokserki i schodzimy do kuchni. Obejmuje go od tyłu.
-Zrobimy naleśniki? - Mrucze mu do ucha.
-Hmm.. Wolałbym parówki - mówiąc to odwrócił się w stronę lodówki i wyciąga je. Wziął garnek, nastawił parówki i odwraca się do mnie.
Przybliża twarz do mojej ale zaczyna całować mój nagi umięśniony brzuch - wzdycham. Ciągle mnie na puchatą skórę niedźwiedzia polarnego w salonie
- Madara... Ale tak tutaj?!  Nie boisz się że ktoś nas zobaczy?
- Oj Itachi... Nie stresuj się - całuje mnie w szyję
-Ale...- przerwał mi kolejnym pocałunkiem.
-Zobacz wszystkie okna są pozasłaniane...-Zaczyna całować moją szyję schodząc na podbrzusze zostawiając mokrą ścieżkę i zachaczajac o sutki
- O nie mój drogi!! - Odsuwam się od niego i masując sobie dupę idę do sypialni .
-Co jest Itachi? Nie podobało ci się? -Pyta smutno Madara.
- O nie bardzo mi się podobało -patrzę na niego krytycznie- weź się ubierz! Jak mnie złapiesz to będzie niespodzianka!! -Zaklaskałem w dłonie jak kilkuletnie dziecko.
-Okeeeyyy- stwierdza z niezbyt zadowoloną minął ale zaczyna zbierać ubrania.
                       ***                 
Stoję przy drzwiach wejściowych i nagle widzę Madarę wesoło pogwizdującego na schodach. Jest przystojny to pewne, ale ja otrząsam się z moich rozmyślań i szybko Wybiegam na ulicę. Po pewnym czasie widzę już dach swojego domu. Z uśmiechem spoglądam przez ramię i z przerażeniem stwierdzam że Madara jest bardzo blisko -przyspieszam. Wpadam do domu chowam się w holu, po pewnym czasie wpada Madara. Szturchając drzwi parasolką zamykam je, szybko podchodzę do niego od tyłu, ściągam z niego spodnie wraz z bokserkami i bez skrupułów wchodzę w niego.
-Ita.. chi! -Madara wygina się w łuk, kładzie głowę na moim ramieniu, całuje w szyję i zaczyna poruszać biodrami. Siadam na podłodze a on nie zaprzestaje ruchów. Z przyjemności odchylam głowę do tyłu. Czuje że zaraz dojdę
-Mada ja zaraz... - Usiadł na moim brzuchu i wziął moją męskość do ust, po chwili dochodzę mu w ustach, a on połyka płyn. Po niedługim czasie doszedł z moim imieniem na ustach i opadł na mnie
-Od dzisiaj jesteś tylko mój. - wstaje i biorę go na ręce idę do sypialni gdzie kładę się na nim i przykrywam nas kołdrą. Całuje go delikatnie w usta i zasypiamy.
                      KONIEC.       
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~|~~~~~~~
Kocham was moje dwie mordeczki Orochimaru i Sasuke <3

2 komentarze:

  1. Em.. No cóż.. Twoje shoty i ogólnie notki są o wiele lepsze.. Tu jest sporo błędów.. W sensie tak dziwnie pisane.. Szczerze, (Bez urazy dla autorek) źle mi się to czytało.. No nie wiem, po prostu za szybko wszystko leciało, plus zero opisywania otoczenia itd.. Ale łapka w górę za to iż to jedna z dłuższych notek na twoim blogu! :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem beatą ale tak chciałam to opowiadanie że o jeju nawet pisałam do was w kom ale spełniły się moje marzenia Madara i Itachi o matko kocham ich :3 <3

    OdpowiedzUsuń