Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów

wtorek, 29 lipca 2014

One shot SasoDeiItaGwałt

Wchodzimy do nocnego klubu z blondynem, gdzie są najlepsze partie na szybkie numerki. Wieszamy płaszcze na wieszaki i idziemy w stronę kierownika.
- Masz aż taka chcice, ze musimy do nocnego klubu przychodzić?- wyższy chłopak skierował swoje slowa do niższego
- Żebyś wiedzial Deidara... Siema Oro.- powiedzialem
A szczególnie, na pewnego blondyna, który z moich źródeł pracuje tutaj... Będzie mój... nawet jeśli będę musiał go wziąć siłą...- dopowiedziałem sobie w myślach
- Oh, Deidara, Sasori, przyszliście się zabawić? - mężczyzna uśmiechnął się
- Tak i chcemy, żebyś nam polecił ... Dwie dobre dziwki...- uśmiechnąłem się
- Oczywiście proszę za mną...
Szliśmy we trójkę przez korytarz, przechodząc obok różnych striptizów na zamówienie i nie tylko. Gdy doszliśmy na koniec sali, zobaczyliśmy dwóch młodych chłopaków. Jeden z nich, niższy blondyn o pięknych błękitnych oczach, który od razu przykul moja uwage i drugi brunet o onyksowym spojrzeniu.
- Deidara, patrzysz sie na to samo co ja?- spojrzałem na towarzysza
Nie sądziłem, ze jest aż taki piękny... Nawet lepszy niż sobie wyobrażałem, gdy Itachi mi o nim opowiadał...- zarumieniłem się nieznacznie- Chce go już... nawet jeśli mialbym go wziąć przy wszystkich
- Yhym, Orochimaru chcemy tych dwóch...- wskazał na chłopaków na scenie
- Dobry wybor panowie... Są najlepsi w naszym fachu, najczesciej zamawiani, ale nie przyjmują większości zamówień. Zobaczymy... - podeszliśmy do chlopakow, na co oni zeskoczyli ze sceny i spojrzeli na nas- Chlopcy macie... Dwie oferty...
Spojrzeli na siebie porozumiewawczo i przytaknęli, szepcząc coś do siebie. Byłem ciekawy ich reakcji, po chwili powrócili do nas i wyższy z nich zaczął mówić.
-Szukacie szybkiego numerku, Czy zabawy na kilka nocy?- przyjrzał się nam
- To zależy, czy będziecie dobrzy...- mój przyjaciel uśmiechnął się- Ten tu...- wskazał na mnie- Raczej szuka dobrego sexu...
-Zamknij się Deidara! -rzuciłem się na niego i zatkałem mu usta czochrając jego włosy, na co ten śliczny blondyn zaczął się śmiać
-Jesteście zabawni...- zaczął się śmiać na głos, na co ten czarnowłosy chłopak uśmiechnął się i z uwielbieniem patrzył na niego
On należy do mnie...- pomyślałem i puściłem towarzysza- Jego głos... jego oczy... włosy.... wszystko... Jest tylko mój....
-To co wy na to?- usmiechnąłem się lekko i wyciągnąłem rękę w strone blondynka
-Jasne, mi się podoba...- uścisnął ją- Ja jestem Naruto, a mój towarzysz to Sasuke.- głową wskazał na kolegę- Fajnie będzie się zabawić.- wyszczerzył się
Oj tak... on jest śliczniutki... wygląda jak dziecko z tymi dziecięcymi rysami...
Puściłem jego rękę i chciałem do niego podejść i go przytulić, ale czarnowłosy chłopak uprzedził mnie i objął go w pasie przysuwając do siebie.
- Zgodze sie ze względu na ciebie Lisku...- szepnął mu do ucha, ale my to wszystko usłyszeliśmy
- Yhym.- chrząknąłem- Orochimaru, prosze zaprowadzić nas do pokoju dla dwóch par... Najlepiej numer 16....
-Oczywiście, proszę za mną...- zaczął iść w kierunku części Hotelowej i po chwili zatrzymał się przed jednym z pokoi- Oto wasz apartament...- odszedł do siebie
No to zaczynamy...- uśmiechnąłem się i razem z resztą wszedłem do środka. W pokoju znajdowały się dwa wielkie łóżka z baldachami. Usiadłem na pierwszym z nich. W całym pomieszczeniu było mnóstwo żeli i zabawek. Nie tylko geje tu przybywali, ale także dziewczyny i pary hetero.
-Naruto ... Chciałbym byś tej nocy był mój...- uśmiechnąłem się, na co czarnowłosy chłopak spiorunował mnie wzrokiem- I nie tylko tej nocy...- dopowiedziałem niesłyszalnie przez innych
Uchiha, jak przypuszczam młodszy brat Itachiego poszedł do Deidary i oddzielił pokoje czarną chustą. Blondyn zaczął się rozbierać, a ja z wielką ekscytacją się przyglądałem. Jego ciało było delikatne, chociaż miał widoczny zarys mięśni. Podszedłem do niego, gdy zdejmował dolną część swojego kostiumu i położyłem dłoń na kroczu obejmując go w pasie.
-Resztą sam się zajme...- szepnąłem mu do ucha, całując go po szyi
Chłopak na początku był drętwy, ale po chwili zaczął się odprężać i oddawać pieszczotom. Wziąłem go na ręce i poszedłem z nim na łóżko, cały czas go całując. Gdy już leżał pode mną zacząłem całować jego obojczyk i klatke piersiową zostawiając mokre plamy. Po drodze robiąc kilka czerwonych śladów. Blondyn podczas działania cicho jęczał z rozkoszy przez co coraz bardziej byłem podniecony.
-Naruto...- zdjąłem mu dolną część kostiumu i od razu wziąłem do ust członka chłopaka, który jęczał głośniej i włożył swoje delikatne dłonie w moje włosy i zaczął narzucać tępo
-Szybciej...- mruknął będąc lekko zarumieniony
Gdy usłyszałem te prośbę uśmiechnąłem się w duchu i zacząłem przygryzać główkę jego penisa. Przyśpieszyłem ruchy głową by po chwili chłopak doszedł. Przełknąłem wszystko i wyprostowałem się patrząc na jego urzekającą zaczerwienią twarzy i lekko zamglone piękne błękitne oczy, które wpatrywały się we mnie.
-Naruto...- nie czekając na jego reakcje włożyłem w niego dwa palce i zacząłem gwałtownie poruszać
Chłopak jęczał, ale nie z przyjemności... To były jęki z bólu. Ale nie zwracałem na to uwagi... Był ciasny... Czułem to nawet na palcach. Chciałem w niego wejść... Jak najszybciej. Gdy dołożyłem 3 palec, pojękiwania Naruto nie zmieniły się, ale mi to nie przeszkadzało. Nawet jego płacz nie robił na mnie wrażenia. Gdy wyjąłem już palce, nie zważając czy blondyn jest wystarczająco przygotowany czy nie wyjąłem swojego członka i przyłożyłem go do dziurki chłopaka.
-Został Naruto!.- zza materiału wyszedł czarnowłosy chłopak, całkowicie ubrany i podszedł do nas, po chwili biorąc blondyna na ręce- Nie umiesz rozpoznać, ze robisz komuś krzywdę?! Wiedziałem... nie powinieneś tutaj wracać... Jesteś taki sam jak Itachi! -pocałował go w czoło na co się wkurzyłem i wstałem z celem przyłożenia mu
*********** Sasuke
Gdy zasłoniłem zasłonę spojrzałem na blondyna, który się tylko uśmiechał.
-Posłuchaj... Deidara, prawda.- blondyn przytaknął a ja usiadłem na łóżku- Jestem tutaj tylko dla Naruto... Wcześniej został brutalnie zgwałcony i od tego czasu boi się stosunków... Chociaż chce zarabiać...Przepraszam... Nie chce uprawiać z tobą sexu...
-Spokojnie.- uśmiechnął się delikatnie- Wiesz ja jestem tutaj tylko dla Sasoriego... Rozumiem, jeśli chodzi o Naruto, ale mój towarzysz... Ma na niego straszną chcice...- usłyszeliśmy jęknięcie mojego chłopaka
-Czy wy nie jesteście z Akatsuki? Mój brat do was należy... brat... Nie to nie brat... Jest dla mnie kimś obcym, od kiedy zrobił krzywdę Naruto...- znów spojrzałem na zarys postaci za zasłoną i jęk spowodowany bólem...
-Przepraszam... - wstałem i przeszedłem gwałtownie na drugą stronę- Zostaw Naruto! - podszedłem do niego i wziąłem zapłakanego chłopaka na ręce, uspokajająco głaszcząc go po głowie- Nie umiesz rozpoznać, ze robisz komuś krzywdę?! Wiedziałem... nie powinieneś tutaj wracać... Jesteś taki sam jak Itachi!- pocałowałem blondyna w czoło
Widziałem, ze wkurzony czerwonowłosy chłopak wstał z celem uderzenia mnie, ale drugi chłopak go zatrzymał.
-Zostaw... Wracamy... - chłopak nadal się szarpał, ale był powstrzymywany- Ty na prawde stajesz się jak Itachi...Sasuke, jesli chcesz pomocy.- rzucił w moją stronę kartkę z numerem- Zawsze dzwoń, jesli będziesz się obawial przez kogoś z Akatsuki...
-Dzięki Deidara...- uśmiechnąłem się, gdy chłopaki wychodzili- Naru... -wytarłem jego mokre policzki - Wiedziałem.... nie byłeś gotów...
~~~~~~~~~~ Deidara, 5h później
-Itachi! Sasori! Przyznać się! Itachi!- zwrócił się do ciemnowłosego- Czemu zgwałcileś Naruto?!
-Bo jest strasznie słodki i nie udało mi się go sposobem zaciągnąć do łóżka, więc go zgwałciłem... To było cudowne...- mruknął i się zamarzył
-A ty Sasori?! - spojrzałem na czerwonowłosego piorunując go wzrokiem
-Itachi powiedział, ze jest zajebisty... chciałem to sprawdzić...
Nie słyszałem co do mnie potem mówią, spakowałem się... Dopiero teraz doszedłem do wniosku, ze cała grupa oprócz Konan i Paina są zboczeni.
-Pain, odchodze z zespołu...
Wychodząc z budynku zostałem przez kogoś przyciśnięty do ściany. Próbowałem się wyszarać, gdy poczułem ból na karku i straciłem przytomność.
~~~~ Godzinę później
Gdy otworzyłem oczy, byłem goły i przywiązany do łóżka. Moi byli towarzysze podeszli do mnie.
-Wreszcie się obudziłeś...- zaczął wyższy
-Zabrałeś nam naszą zabawkę, czyli Naru... Więc sam podzielisz... Jego los.- uśmiechnął się chytrze
Bez przygotowania, czarnowłosy się szybko rozebrał i wszedł we mnie. Wrzeszczałem z bólu i próbowałem się wyrwać. Wchodził we mnie do końca i wychodził prawie całkowity, przez co zostawiał czerwone plamy, od mojej krwi na białej pościeli. Czerwonowłosy uśmiechnął się gdy zobaczył moją twarz, zdjął spodnie i usiadł nad moją głową, wkładając swoje przyrodzenie mi do ust. Zacząłem się krztusić, a chłopak widząc moją reakcje zaczął ruszać biodrami. Cóż, muszę przyznać, ze został bardziej hojnie obdarowany od Itachiego, który i tak już wchodzil we mnie głęboko.
Gdy czarnowłosy doszedł we mnie i drugi chłopak w mojej buzi, zamienili się miejscami.
Te działania nastąpiły kilka razy, aż wreszcie zmęczeni, zdecydowali się mnie rozwiązać.
-Jesteś od dziś naszą dziwką... Nawet nie myśl, sobie uciekać...

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Taki najdłuższy rozdział  w moim życiu... Ale czemu nie :P 
Licze, ze się spodoba i czekam na wasze opinię

6 komentarzy:

  1. Wow.. Po prostu wow :o Dużo inaczej, niż się spodziewałam zaczynając to czytać.. Nie było DeiSasu ;( Ale shocik cudowny *.* No i oczywiście liczę na więcej takich dłuższych notek ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny one-shot *Q* Nigdy bym się nie spodziewał, że zrobisz z Saso i Itacza takich draki XDD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podoba się? :O
      Chciałam... zeby było inaczej :D

      Usuń
    2. Podoba *Q* I to bardzo >u< Nie wiem czemu, ale lubię takie klimaty~

      Usuń
  3. Podobało mi się. Itacz taki drań, ale i tak go kocham. Sasuke zaś wielki rycerz (nie)dziewicy Naruto. Choć za SasuNaru nie przepadam to mi się podobała, choć preferuję Itasasu. :B I nadal wyczekuję mego shota.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne poprostu świetne brak słów by opisać czekam na więcej! ^^ <3

    OdpowiedzUsuń