Szablon wykonała Zochan dla Ministerstwo Szablonów

sobota, 24 maja 2014

Rozdział 12

-Jak byś był tutaj kilkanaście dni temu...- urwała i czknęła- To by tutaj był... Cały i zdrowy! A nie łaził z Akatsuki po świecie...- patrzy na mnie wrogo- I to wszystko przez zasranego Uchihę!- krzyknęła, a z jej oczu zaczęły wypływać łzy
-J..ja.. -zniżyłem wzrok- Widziałem go... przed wyruszeniem do Konohy...- kobieta spojrzała na mnie zapłakanymi oczami
Nie wiem, dlaczego ale uważam, że moje słowa dotarły do niej. To było coś hmmm dziwnego... Ja ?! Wielki bez uczuć Uchiha wspiera Hokage-sama...
-Widziałeś go?- zapytała, a w jej oczach pojawiła się nadzieja
-Tak, widziałem... ale on..- przerwałem - On chyba niczego nie pamięta... a ja... TO zrobiłem - mruknąłem cicho
-Czy zachowywał się...hm. Dziwnie? - spytała podchodząc do mnie, tak jakby w jednej chwili cały trunek jaki wypiła wyparował z jej umysłu
Nie zapytała się, o co chodzi z TYM? Czy ona wie? Wiedziała, że podoba mi się Uzumaki? Spodziewała się takiego obrotu sprawy, gdy się spotkamy? A może blondas żywił do mnie uczucie i powiedział wszystko Tsunade? Nie, to nie możliwe...
-Trochę...- przytaknąłem, chciałem coś jeszcze powiedzieć, ale przerwała mi blondynka
-Świetnie! Jeśli ty już go widziałeś to możemy iść go ratować!- klasnęła w dłonie.- Sasuke nie wiem może.. używa nowych technik? Musimy się na wszystko przygotować...- spojrzała przychylnie na moja sylwetkę i zarumieniła się
Wzdycham, tak. Jeszcze to pamiętam. Ostrze władające kilkoma żywiołami, które trzyma Naruto. Od kiedy stał się taki potężny? Mam wrażenie, że dał się pokonać, bo nie chciał walczyć, albo nie był przygotowany. Ta energia, która krążyła wokół niego i była połączona z inną chakrą. Gdybym nie wiedział, że Kyuubi jest zapieczętowany w chłopaku to powiedział bym, ze to on jest demonem, że to on włada tą ogromną mocą. Pewnie jak by chciał to by mógł zniszczyć lub podbić całą planete, przy okazji zostając Hokage.
Patrze na kobietę, muszę jej to powiedzieć.
-Tsunade-sama.- zacząłem- Jaki żywioł posiada Naruto?
-No wiatr.- powiedziała lekko zmylona- A czemu pytasz?
-Teraz Naruto włada perfekcyjnie żywiołem wody, wiatru i ognia. Jest o wiele silniejszy, posiada ostrze, które emituje i łączy te żywioły.- przerwałem widząc lekkie zszokowanie kobiety- Nie wiem nic o żywiołach błyskawicy i ziemi, ale w tym momencie wszystko jest możliwe.
-Rozumiem...- zamyśliła się kobieta- Akatsuki dokonali czegoś, do czego my dążyliśmy... Chcieliśmy przebudzić w chłopaku wszystkie żywioły ale MY chcieliśmy ... a nie, żeby ktoś nas wyręczał. Shizune! Masz mi w tej chwili sprowadzić Hinate, Kibę, Ino i Shikamaru.
-A czemu nie wołasz Sakury? - spojrzałem na nią podejrzliwie
-Bo by za bardzo... hmm panikowała i ekscytowała... A my musimy być skuteczni..- z poważniała- To ty poprowadzisz tą drużynę do Naruta, a także to od ciebie będzie zależało powodzenie misji.
Kiwam głowa i wychodzę z gabinetu. Byłem w pewnym sensie wściekły. Rozumiem, Naruto jest potężniejszy od nas... ale to nie oznacza, że inni mogą mówić o nim jak o narzędziu.
*** Kilka godzin później
Stoje przed drzwiami rezydencji Uchiha. Jak ja dawno tu nie byłem. Wkładam klucz w dziurkę od mosiężnych drzwi i zamykam je. Jestem gotowy, kilkanaście minut przed czasem. Hokage-sama chce, żebyśmy jeszcze dziś wyruszyli... Jest godzina 14.50 a spotkanie z moją drużyną mam na 15.30..
-Chyba pójde zobaczyć co się zmieniło...- mruknąłem sam do siebie i poszedłem w strone centrum Konohy
Przechodzę miedzy budynkami, doszedłem do mostu, gdzie odbyła się pierwsza zbiórka drużyny 7. 
-Tak.- mruknąłem- pamiętam to doskonale...
~~~~~~~~~Retrospekcja~~~~~~~~~(nie taka sama jak z anime :) dop.autorki)
Stoje na moście i patrze na płynącą rzekę, a co najmniej takie sprawiam wrażenie. Tak na prawdę wpatruje się w niebiesko-okiego blondyna, który próbuje poderwać Sakure.
-Bezcelowe.- powiedziałem- Na pewno jej nie poderwiesz.- zasmialem się i rozkoszowałem widokiem wkurzonego blondasa.
Tak... ja Sasuke Uchiha zakochałem się z blondynie. Ale ja jestem chłopakiem... jestem ciekaw czy chłopak mnie lubi..
-Sasuke ty idioto!!!- zaczął krzyczeć chłopak, uśmiecham się delikatnie
-Mł...- przerwał mi szarowlosy jonin
-Przepraszam wszystkich, czarny kot przebiegł mi drogę, więc musiałem go złapać. - tłumaczył się mężczyzna- Ale mniejsza z tym wyruszamy na misję.
Na te słowa blondyn bardzo się cieszył, aż można było zobaczyć tą szczęśliwa aurę otaczającego Uzumakiego. Mam nadzieje, ze będę mógł jeszcze popatrzeć na tego niezdare...
~~~~~~~~~Koniec Retrospekcji~~~~~~~~~~
W ciągu tych 40 minut odwiedziłem wszystkie miejsca, w których spędzałem czas z tym młotkiem. Nadal nie mogłem zapomnieć... tej walki, tego pocałunku. Było mi tak ciepło i przyjemnie. Czułem, ze osoba ważna dla mnie jest blisko, tak co najmniej było. Naruto, sprowadzę cię z powrotem obiecuje.
Stoje przed bramą Konohy. Ja, Hinata i Shikamaru czekamy na Ino i Kibę. Spóźniają się 5 minut. Zdecydowaliśmy się jeszcze poczekać. Dopiero po upływie 20 minut dobiegli do nas cali zmachani.
-Przepraszamy Sasuke.- dyszał Kiba- Dowiedzieliśmy się o szczegółach tej misji, a takze rozmawialiśmy z Ero-senninem...- przerwała mu blondynka
-Dowiedzieliśmy się czegoś, co może być użyteczne w walce .- powiedziała i gdy zobaczyła zainteresowanie na naszych twarzach kontynuowała- Wiemy, że ostrze, które ma Naruto, to starożytny miecz Żywiołów* i że ono samo wybiera właściciela. Żywi się ono uczuciami człowieka dając mu moc, a tak naprawdę nie daje. Po prostu shinobi szybciej się uczą nowych technik i powiększają swoją moc...- przerwałem jej machnięciem ręki
-Ino, Kiba będziecie nam wszystko opowiadać w drodze do wodospadu prawdy!- powiedziałem, na co inni przytaknęli i ruszyliśmy w drogę.- Czekaj na mnie, Naruto.




starożytny miecz Żywiołów* - wymysł mojej chorej wyobraźni :)

No to jak widać jest rozdział 12... Dokładnie za 2 dni mija miesiąc od założenia tego bloga <3
Bardzo się z tego powodu ciesze i licze, że czytelników będzie przybywało :)
Postanowiłam już dziś dodać nową notkę za to, że wcześniejsza była bardzo krótka :)
Ta nie jest lepsza xD
Czekam na wasze opinię :*

8 komentarzy:

  1. Rozdział super! Kocham normalnie tego bloga. Mam nadzieje że nowa notka nie długo....

    A.W.
    PS. Życze weny..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nowa notka już niebawem :) a szczególnie w tym tygodniu bo chora jestem xD

      Usuń
  2. bardzo ciekawie, liczę na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa, dzięki i nie długo będzie nowa notka

      Usuń
  3. świetny blog ♥
    zapraszam do mnie :)
    może obserwacja?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oki,dziekuje za komentarz :)
      Ja juz obserwuję...

      Usuń
  4. fajnie piszesz, tylko czasem razi mnie ta ilość "..." :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Hahahahaha to zdjęcie takie piękne :"D

    OdpowiedzUsuń